Środek tygodnia, a już myśli krążą wokół weekendu. Plany na ten czas układają się same w głowie. Niestety...przed nami jeszcze całe dwa dni, aby przetrwać je w spokoju, warto znaleźć sposób na wypełnienie wolnych wieczorów. U nas odprężająco działają wypieki. Spędzone godziny w kuchni nie są dla nas łasuchów stracone. Oczywiście, deserem który powtarza się do znudzenia na blogu jest szarlotka. Chyba wypróbowałyśmy już wszystkie sposoby jej przygotowania. Przewertowałyśmy wiele książek i jeszcze więcej stron internetowych w poszukiwaniu to najciekawszej wersji tego wypieku. Zdecydowanie kochamy tę tradycyjną...nasze smaki dzieciństwa. Dzisiejszy wieczór planujemy spędzić przy filiżance dobrej kawy z kardamonem i cynamonem oraz książką, aczkolwiek jeśli chodzi o to drugie nie jesteśmy tak do końca zdecydowane. W tej kwestii zostało nam ostatnio dużo do nadrobienia. Może macie coś do polecenia? Co warto przeczytać? A co raczej sobie odpuścić?
Jak widać poniżej wszystko szybko znikło :D
love your cups! and that pie looks good <3
OdpowiedzUsuńPolecam powieści Mary Higgins Clark - takie delikatne kryminały, ale trzymają w napięciu. :) W sam raz do poduchy :)
OdpowiedzUsuńMmm.. Jak tu smacznie ;)
OdpowiedzUsuń